Vanessa Szanter od kilku lat odnosi ogromne sukcesy w konkursach wokalnych i festiwalach piosenki w regionie, Polsce, a nawet w Europie. Dość powiedzieć, że była we Włoszech, Bułgarii, Gruzji. Reprezentuje szkołę, gminę i kraj!
Ma na swoim koncie własne piosenki autorskie, występy na wielu koncertach charytatywnych, koncerty z orkiestrą, nagrania w telewizjach regionalnych i w krajowej.
Muzyka i śpiew jest pasją, której poświęca mnóstwo wolnego czasu. Trzy razy w tygodniu ma zajęcia w szkole wokalnej i muzycznej. Przygotowuje się do różnorodnych koncertów i występów.
A przy tym wszystkim jest zwyczajną uczennicą. Bardzo dobrą uczennicą, dodajmy, ze średnią 5,5 na koniec klasy VIII! Jej niezwykła zwyczajność zachwyca. Zachwyca bliskich, znajomych i nauczycieli. Jest też świetną koleżanką.
I dlatego ten wywiad.
Pytania – pisemnie – zadawali ósmoklasiści, koledzy Vanessy z dwóch klas. Uczniowie podpisywali się imieniem lub pseudonimem, lub chcieli być anonimowi. Młodzież podeszła do zadania bardzo dojrzale, pytania są przemyślane i mądre. Wszystkie są życzliwe, wiele się powtórzyło. Vanessa wybrała najciekawsze, nie kierując się żadną hierarchią w wyborze – powiedziała, że wszystkie są dla niej tak samo ważne.
I one poniżej. Zapraszamy do lektury.
Wojtek: Co jest dla ciebie sensem życia?
Vanessa: Na ten moment sensem mojego życia jest dostanie się do wymarzonej średniej szkoły. A w dłuższej perspektywie – spełnienie się w śpiewaniu.
Wojtek: Moja rada dla Ciebie: Kieruj się sercem!
Truskawka: Jak tego dokonałaś i od czego zaczęłaś?
Vanessa: Zaczęłam już w przedszkolu, gdy pani wysłała mnie na pierwszy konkurs wokalny, gdzie zajęłam 1 miejsce. Bardzo mi się to spodobało! Wtedy mama zapisała mnie na zajęcia w szkole wokalnej. Zaczęłam jeździć na różne konkursy, warsztaty i obozy związane z muzyką. Tak – po prostu – zaczęła się moja przygoda ze śpiewaniem.
Amelka, Czarnuch, Julia: Czy hejt przeszkadza w rozwijaniu talentu?
Vanessa: Czasami jest mi smutno, nikt przecież nie lubi czytać o sobie źle, a czasami hejt tym bardziej mnie motywuje do pracy, wzmacnia we mnie przekonanie, że to, co robię jest świetne i warto się starać.
Jakub: Czy od dziecka wiedziałaś, że chcesz rozwijać się w kierunku muzycznym?
Vanessa: Jako małe dziecko byłam zafascynowana filmem „Violetta” i od wtedy moim marzeniem było śpiewanie.
(anonim): Czy po ósmej klasie zamierzasz rozwijać swoją karierę muzyczną?
Vanessa: Jak najbardziej chciałabym kontynuować śpiewanie, a przyszłość pokaże.
Maja, Hubert: Jaką radę dałabyś młodszej sobie, która musiała mierzyć się z krytyką i zazdrością?
Vanessa: Żeby się tym nie przejmować i dążyć do wyznaczonych celów, bo przeważnie krytykują osoby, które nie dążą do swoich celów albo ich w ogóle nie posiadają.
Maja: Czy czułaś kiedyś, że chciałabyś zrezygnować ze śpiewu?
Vanessa: Nie, nigdy tego nie czułam! Nie chciałabym zrezygnować ze śpiewu, ponieważ kocham to robić.
Julia: Czy kiedykolwiek poczułaś wykluczenie z grupy przez uprzedzenie?
Vanessa: Czasami da się to odczuć, bo ludzie, nie znając mnie osobiście, mają już wyrobione o mnie zdanie, myślą schematami. Ale ja nie! Lubię też momenty, kiedy się przekonują, że źle myśleli i mi o tym mówią. Najczęściej: „Ale tobie woda sodowa nie uderzyła do głowy!”.
Sara: Czy podczas trudnych doświadczeń oraz sytuacji potrafisz ukryć związane z nimi negatywne emocje, żeby na scenie zaprezentować się najlepiej?
Vanessa: Wydaje mi się, że potrafię, ponieważ na scenie skupiam się tylko na piosence i emocjach związanych z historią, którą opowiadam w piosence.
Sara: Moja rada dla Ciebie: Nigdy nie wątp w swój potencjał i zawsze myśl, że szklanka jest od połowy pełna. Wierz w swoje sukcesy oraz w swoje marzenia.
Vifon: Czy masz jakiś plan awaryjny jeśli coś pójdzie nie tak?
Vanessa: Gdzieś z tyłu głowy mam awaryjny plan, ale na razie o tym nie myślę i skupiam się na głównym moim celu związanym z muzyką.
Nikola: Czy czujesz się faworyzowana przez nauczycieli przez swoje osiągnięcia?
Vanessa: Nie. A nawet przeciwnie – mam wrażenie, że ode mnie wymagają więcej! Ale to nieczęsto (śmieje się).
(anonim): Gdzie widzisz siebie w przyszłości?
Vanessa: Na dużych scenach muzycznych, śpiewając swoje piosenki. Á propos – niedługo pojawi się mój singiel, który stworzył dla mnie ukraiński producent Ruslan Kvinta – legenda show-biznesu na Ukrainie i producent muzyczny ukraińskich telewizyjnych show. Bardzo czekam na ten utwór.
M_chrz_zz: Czy, jak wygrywasz te konkursy, to coś z tego jest (chodzi o to, czy są z tego pieniądze)?
Vanessa: Bardzo rzadko są to nagrody pieniężne, kilka razy taką otrzymałam. Najczęściej otrzymuję karty podarunkowe do różnych sklepów w kwotach około 200 zł. W konkursach międzynarodowych nagrodami są zaproszenia na koncerty i festiwale zagraniczne i wówczas pobyt tam mam darmowy.
p. Kowalczuk: Bardzo dziękuję, Vanesso, za ten wywiad. Dziękuję klasie ósmej za mądre, dojrzałe pytania. A ponieważ wszyscy wyruszacie w dojrzalszy, daleki świat – życzę Wam POWODZENIA!!!
Wywiad zainicjowała, przeprowadziła i zredagowała wspólnie z Vanessą, bardzo dumna ze swoich ósmaków – p. Kowalczuk.